Historia
U początków Raciborowic
Na lewym brzegu rzeki Dłubni, w północnej części Wyżyny Krakowskiej, położone są Raciborowice. Wieś leży w odległości około 7 km od Krakowa, graniczy od zachodu z Dziekanowicami i Batowicami, od południa z Zesławicami, od północy z Kończycami, a od wschodu z Zastowem i Kantorowicami.
Nie wiadomo dokładnie kiedy Raciborowice zostaly lokowane. Jednak wiemy na pewno, że istniały już na początku XIII wieku. Wieś ma nazwę patronimiczną, wywodzącą się od nazwy osobowej Racibor. Rycerze: Racibor i Wojciech występują w przywileju księcia Bolesława Konradowica z 1241 r. Według genealogii rodów opracowanej przez W. Semkowicza byli oni bliskimi krewnymi i należeli do jednego rodu, osiadłego na Ziemi Krakowskiej. Jego seniorem był Wojciech, który miał trzech synów: Berniziusa de Popena, Krystyna i Racibora. O Raciborze wiadomo, że był dziedzicem wsi Zrazowej pod Mogiłą, którą sprzedał później tamtejszemu klasztorowi. Racibor zmarł w 1230 roku, pozostawiając żonę Matyldę i syna Racibora. Ten to właśnie Racibor - ojciec, był zapewne założycielem wsi Raciborowice nad Dłubnią, w bliskim sąsiedztwie Zrazowej. Zaś jego syn również Racibor, jeszcze przed rokiem 1273 darował wieś Raciborowice kapitule krakowskiej. Fakt ten poświadcza dyplom wydany 19 maja 1273 roku przez Władysława Wstydliwego, w którym to książę nadał również Raciborowicom wolności z jakich korzystały inne wsie tejże kapituły.
Granice Raciborowic długo nie były dokładnie wytyczone W 1396 roku Spytek z Melszyna, wojewoda i starostwa krakowski, wyznaczył granice wsi Raciborowice i Zdzisławice, w związku ze sporem kapituły krakowskiej z Deresławem i Florianem oraz ich matką - dziedzicami Zdzisławic. Z kolei w 1452 roku Piotr Szafraniec, podkomorzy krakowski, za zgodą kapituły katedralnej krakowskiej i Jana Pielgrzymowskiego z Pielgrzymowic, rozgraniczył Raciborowice od Pielgrzymowic. Raciborowice, jako miejscowość wchodząca w skład dóbr kościelnych, stanowiły właśność kapituły jako całość i nie mogły być złączone na stałe z jakimkolwiek stanowiskiem. Nadawane były przez kapitułę jej członkom w tymczasowe posiadanie, w zamian za pewien ustalony czynsz roczny, płacony na rzecz kapituły.
W XV wieku w Raciborowiach było osiem łanów kmiecych, dwie karczmy z rolami, czterech zagrodników z ogrodami. Wieś miała dobre gaje, lasy i młyn.
Nie wiadomo dokładnie kiedy powstała parafia w Raciborowicach. Pierwszym proboszczem, o ktorym wspominają źródła, był Rajner. W 1423 roku plebanem w Raciborowicach został Paweł z Zatora, późniejszy kanonik krakowski, który w miejsce pierwotnego, zapewne drewnianego kościoła, rozpoczął budowę nowego już murowanego. Ukończył ją w 1476 roku Jan Długosz.
opracowała H. Chrobaczyńska
Jan Długosz - patron Szkoły Podstawowej
Oto biografia księdza Jana Długosza, budowniczego naszego kościoła parafialnego, a także patrona Szkoły Podstawowej w Raciborowicach.
Jan Długosz urodził się w 1415 roku w Brzeżnicy w rodzinie ubogiego rycerza Jana Długosza. Ojciec Jana odegrał wybitną rolę w bitwie pod Grunwaldem, gdzie pojmał okrutnego komtura krzyżackiego, mordercę dzieci Wielkiego Księcia Litwy Witolda. W nagrodę otrzymał bogate starostwo w Nowym Mieście Korczynie. Poprawiło to znacznie sytuację materialną ubogiego rycerza.
W rodzinie Długosza wychowywało się dwunastu synów i kilka córek. Ta liczna gromada nie mogła liczyć na pomoc ojca. Starym zatem zwyczajem niektóre z dzieci skierowano do stanu duchownego. Wybór padł też na późniejszego dziejopisa. Mały Jan chętnie chodził do szkoły, szczególnie po śmierci matki, która osierociła go w wieku kilku lat. Macochy nie darzył sympatią, a ojca podziwiał i z dużym zaciekawieniem słuchał jego opowieści i wspomnień o dawnych czasach. Nauki początkowo pobierał w szkole parafialnej w Nowym Mieście Korczynie. Była to zwyczajna szkoła parafialna, gdzie uczono czytania i pisania w języku łacińskim, kaligrafować a przede wszystkim wymagano udziału w codziennych nabożeństwach kościelnych i śpiewach liturgicznych. W nauce dominowała metoda pamięciowa.
Służbę królewską rozpoczął po śmierci Oleśnickiego, w roku 1457, jako 42-letni dojrzały mężczyzna. Jako dyplomata i ekspert od spraw krzyżackich brał udział w rokowaniach polsko-krzyżackich 1459-1460.
W latach 1464-1466 uczestniczył ponownie w pracach komisji, prowadzącej rokowania z Krzyżakami. Brał też udział w rokowaniach toruńskich, które kończyły wojnę 13-letnią. W październiku 1467 roku Kazimierz Jagiellończyk wyznaczył Długosza na wychowawcę i nauczyciela swoich synów: najstarszego, 12-letniego Władysława, również młodszego-Kazimierza, oraz Jana Olbrachta i Aleksandra a potem również Zygmunta. Długosz spełnił pokładane w nim nadzieje. Dał swoim uczniom gruntowne wykształcenie i zamiłowanie do pięknej książki rękopiśmiennej, którą każdy z nich się interesował. Zapewne też przygotował synów królewskich do sprawowania w przyszłości rządów.
Jan Długosz w Raciborowicach
Pod koniec swego pracowitego i bardzo twórczego życia Jan Długosz związał się z parafią w podkrakowskich Raciborowicach, którą objął prawdopodobnie tuż po roku 1463. Zapewne właśnie za pasterzowania Długosza ukończono budowę kościoła parafialnego w Raciborowicach (1471 - 1476).
Jest też bardzo prawdopodobnym, że właśnie tutaj, w Raciborowicach, ukończył Długosz pracę nad swym największym dziełem tj: "Rocznikami". Zmarł w Krakowie 19 maja 1480 r. Grób Jana Długosza znajduje się w Krakowie, w kościele św. Stanisława biskupa na Skałce.
Twórczość dziejopisarska
Pisarstwo Jana Długosza jest bardzo różnorodne. Jest on autorem następujących prac: "Sztandary wojsk krzyżackich z Prus", rejestrującą sztandary krzyżackie zdobyte w bitwie pod Grunwaldem; "Znaki albo godła Królestwa Polskiego" - dzieło o rodach szlacheckich i herbach polskich. Największą jednak sławę u potomnych zyskało Długoszowi dzieło pt. "Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego". Pracował nad nimi przez 25 lat swego dojrzałego życia, tj. od roku 1455, aż do roku 1480. "Roczniki" były pierwszą, wszechstronną panoramą dziejów państwa i narodu polskiego od czasów najdawniejszych do roku 1480, przedstawioną na tle dziejów sąsiednich krajów i dziejów Kościoła.
opracowała H. Chrobaczyńska
Wspomnienia Marii Raźnej
Moja szkoła w Raciborowicach
Szkoła Podstawowa im. ks. Jana Długosza w Raciborowicach to pierwsza i ostatnia szkoła w moim życiu. Tutaj uzyskałam wykształcenie podstawowe i tutaj wróciłam po ukończeniu liceum i studiów wyższych, aby od 1 września 1963 roku podjąć pracę jako nauczyciel matematyki, fizyki i chemii, zaś od 1982 roku jako nauczyciel klas początkowych. Tę właśnie wiejską szkołę, nie zaś krakowską, wybrałam jako miejsce mojej pracy, gdyż była ona dla mnie czymś więcej niż zwykłym budynkiem szkolnym, wypełnionym dziećmi. Była dla mnie drogim miejscem i drugim domem. Uczyli w niej bowiem od lat moi rodzice, którzy dzieciom raciborowickiej szkoły poświęcili swoje życie. Od wczesnego dzieciństwa przebywałam wraz z nimi w szkole, wraz z nimi przeżywałam jej radości i smutki.
Od wczesnego dzieciństwa uczyłam się w niej uczciwości, patriotyzmu, szacunku dla tradycji
i chrześcijańskiego dziedzictwa kulturowego Polski. Te wartości były zawsze w raciborowickiej szkole przekazywane uczniom z pokolenia na pokolenie, nawet wówczas, gdy - jak to miało miejsce w okresie PRL - były one skazywane na zapomnienie. Szkoła ta miała bowiem zawsze szczęście do nauczycieli z powołaniem, ludzi skromnych i uczciwych, którzy z oddaniem uczyli i wychowywali tutejszą młodzież, starając się ze wszystkich sił otworzyć jej drzwi do średnich i wyższych szkół Krakowa. Dlatego wielu pośród jej wychowanków to świetni fachowcy, ludzie z wyższym wykształceniem, działacze społeczni. Szczyci się nimi raciborowicka szkoła obecnie, szczyciła się również wcześniej.Zachowany w kronice dawniejszy jej obraz łączę w swej pamięci ze wspomnieniami moich rodziców. Mama moja, Janina Raźna, została zatrudniona w Raciborowicach jako nauczycielka w 1930 roku i uczyła języka polskiego, historii i śpiewu do czerwca 1940 roku, kiedy została zwolniona przez Niemców. Nie mogąc uczyć oficjalnie ulubionych przedmiotów, prowadziła w domu tajne nauczanie aż do 1945 roku. Wówczas bowiem dopiero mogła wrócić do szkoły i kontynuować w niej pracę na pełnym etacie do 1969 roku, a następnie na półetacie do 1973 roku. Od wojny drogę z Batowic - z naszego rodzinnego domu - do raciborowickiej szkoły pokonywała mama wraz z moim ojcem, Stefanem Raźnym, który został tu zatrudniony na jej miejscu jako nauczyciel w 1940 roku i uczył matematyki, fizyki, chemii, prac ręcznych. W 1951 roku otrzymał nominację na kierownika szkoły w Raciborowicach, obejmując to stanowisko po Janie Stadnickim. Szkołą kierował do 1972 roku, kiedy z powodu ciężkiej choroby przeszedł na emeryturę.
Dzięki wspaniałym nauczycielom, którzy z nimi współpracowali, raciborowicka szkoła zachowała swoją patriotyczną tradycję i wysoki poziom nauczania. Te jej wartości zostały przekazane następcom ojca,
i nowemu pokoleniu nauczycieli, którzy je z dużym powodzeniem nadal podtrzymują. Gdy dzisiaj myślę o tej szkole, moim drugim domu, wspominam nie tylko moich rodziców, ojca z kredą w ręku przy tablicy z wzorami matematycznymi - ale również uczących wraz z nimi religii, choć nie zawsze w szkole, księży katechetów, nauczycieli historii, biologii, geografii i tylu innych przedmiotów. Myślę o dawnych pokoleniach nauczycieli, o moich nauczycielach i o moich obecnych kolegach. Łączy nas wszystkich jedno: umiłowanie zawodu i troska o dobro naszych uczniów.wspominała Maria Raźna